Co dzieje się z Igą Świątek? „Oczekiwania niebotyczne, presja gigantyczna”
W przypadku Dawida Celta mowa zresztą o naprawdę pokaźnym doświadczeniu w świecie tenisa. Poza rolą eksperta to przede wszystkim trener, a w ostatnich latach kapitan reprezentacji Polski kobiet. Celt brał udział m.in. w rozgrywanym pod koniec ubiegłego roku, finale Billie Jean King Cup w Maladze. Przez krótki okres Polak miał też okazję trenować Igę Świątek, w trudnej, drugiej dla zawodniczki, połowie 2024 roku.
Dawid Celt o sytuacji Igi Świątek. „Oczekiwania niebotyczne, presja gigantyczna”
We wtorek (tj. 18 marca) ukazał się kolejny odcinek na kanale Break Point na YT. Miejsce dla tenisowych fanów, tworzone przed dwójkę: dziennikarza Marka Furjana i wspomnianego Dawida Celta.
Podjęto w nim wiele wątków, na czele z podsumowaniem niedawnego turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells. Na półfinale swój udział w tych zmaganiach zakończyła Świątek, przegrywając półfinał z rewelacyjną Mirrą Andriejewą. Rosjanka, choć ma tylko 17 lat, wygrała już 12 meczów z rzędu w turniejach rangi WTA 1000. Andriejewa sięgnęła po dwa tytuły, podczas turnieju w Dubaju oraz Indian Wells.
A co z sytuacją Świątek?
– Trochę widzę, że u Igi zmieniło się to, że w decydujących meczach turnieju nie jest tak skuteczna, jak była jeszcze jakiś czas temu. To znaczy, mówiliśmy dotychczas, że im Iga dalej w turnieju, im stawka większa, wymagająca rywalka, tym Polka jest lepsza. Teraz czasami widzimy, że Iga jest bardziej nerwowa w takich sytuacjach – przyznał Celt.
Polka nie wygrała turnieju od sukcesu na kortach wielkoszlemowych im. Rolanda Garrosa. Od sukcesu z 2024 roku w wykonaniu Świątek minęło już ponad 9 miesięcy. Może czas jednak na zmianę oczekiwań względem najlepszej polskiej tenisistki?
– Ludzie są rozemocjonowani, żądni krwi, głów, itd. Natomiast ja patrzę sobie na to w ten sposób: Iga wygrała swój pierwszy turniej wielkoszlemowy w 2020 roku. Pięć lat jest pod ostrzałem, pod dużą presją, pod prądem. Oczekiwania niebotyczne, presja gigantyczna. Sama też na siebie dużo nakłada, chce odzyskać „jedynkę”. Koszt jest duży, bagaż coraz większy, w plecaku jest coraz więcej kilogramów. Dochodzi do półfinału Indian Wells, solidny wynik. Wiadomo, przyzwyczaiła nas do wygrywania. Przegrywa z najlepszą obecnie na świecie po walce, mając swoje szanse. Cały czas Iga jest w światowej czołówce. 18-5 ma rekord, 19 zwycięstw ma tylko Mirra. Polka cały czas jest w tej czołówce. Z doświadczenia, obserwacji, wydaje mi się, że Idze powinno być coraz trudniej wygrywać, tak dużo, tak często. Choć jej tego nie życzę. Może tak nie będzie. Może za chwilę ona się przełamie i coś wygra. Jestem nawet o tym przekonany. Ale nie oczekiwałbym, że ona będzie tak wygrywać, jak w ostatnich dwóch-trzech latach. O to będzie piekielnie trudno. Może się tak stanie, tego nie wiem, ale bardziej nastawiałbym się na to i doceniał fakt, że Iga jest w ścisłej, światowej czołówce. Tych dziewczyn, które potrafią z Igą grać, jest coraz więcej – przeanalizował kapitan kadry tenisistek.
Iga Świątek i jej wszystkie tytuły mistrzowskie
Polka w swojej dotychczasowej karierze sięgnęła łącznie aż po 22. mistrzowskie tytuły na kortach niemal całego świata.
Świątek triumfowała w pięciu zmaganiach w Wielkim Szlemie, czterokrotnie na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024) i raz na US Open (2022). Do tego należy dopisać prestiżowy triumf w WTA Finals (2023).
Poza tym, wygrane w turniejach rangi WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023) i Madrycie (2024).
Na liście są również zmagania WTA 500, kolejno: Adelajda (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomnianej Dosze (2023). Plus polski akcent, WTA 250 w Warszawie (2023).
Po turnieju olimpijskim w Paryżu (2024) do tej listy należy dopisać brązowy medal igrzysk. Pierwszy krążek w historii polskiego olimpizmu wyciągnięty z rywalizacji na kortach tenisowych.